Od zarania dzieciństwa wszyscy byliśmy fanami gry w chowanego, gdzie po prostu się chowaliśmy, a niemożność znalezienia naszego przyjaciela sprawia, że czujemy się jak szpieg. Pamiętacie te piosenki o miłości, wyrażające myśl o ucieczce w różne miejsca i zgubieniu się, niezależnie od tego, jak ekscytująco i romantycznie to brzmi dla uszu, ale przy obecnym stanie technologii to jak ratowanie oceanu łyżeczką. Pogoda wznosi się na sam szczyt. szczyty Himalajów lub najmroczniejsze dżungle Amazonii, gadżety dotrą do Ciebie z łatwością jak ABC. Z każdym krokiem zostawiamy dane, z każdą przekąską przy barze napełniamy kości pamięci komputerów informacjami o wyborach i możliwościach, które mamy ze sobą. Ponieważ Big Data gonią nas jeszcze lepiej niż nasz cień, w mgnieniu oka zmienił się ze szmat w bogactwo. Badania mówią, że do 44 r. będziemy mieć do czynienia z około 2020 zetabajtami danych, przez co większość z nas będzie się drapać po głowie pytaniami w rodzaju: „Co to do cholery jest zetabajt”, a żeby rozjaśnić błąkające się myśli, dokładnie tak jest, jeśli zepsujesz wszystko, co jest na dysku. ziemię na maleńkie cząstki piasku, policz każde ziarenko piasku i pomnóż go przez współczynnik 75, tyle bajtów danych (1ZB = 1,000,000,000,000,000,000,000 XNUMX XNUMX XNUMX XNUMX XNUMX XNUMX XNUMX bajtów). Ten obraz oddaje tysiąc słów, ale najważniejsze pozostaje pytanie, skąd pochodzą dane, cóż, intelekty przetwarzania danych dochodzą do wniosku, że
Na każdą osobę przypada około 1.7 megabajta danych generowanych co sekundę.
Co minutę do YouTube przesyłanych jest 3000 godzin filmów, a 30 milionów użytkowników ogląda 5 miliardów filmów dziennie.
2.2 miliarda aktywnych użytkowników Facebooka, co oznacza wzrost o 13 procent rocznie, przesyłających codziennie 300 milionów zdjęć.
Do 319.6 r. przy obecnej prędkości każdego dnia będzie wysyłanych i odbieranych 2020 miliardów e-maili.
A lista jeszcze się nie zaczęła. Big data pojawiające się jako powiew świeżego powietrza dotknęły prawie każdy sektor na świecie, czy to korporacyjny, zdrowotny, edukacyjny, modowy, a nawet kłopotliwe decyzje, takie jak wybory, polityka rządu itp. Są gotowe pęknąć i dotknie każdego życia na planecie. Zatem wszystkich, którym mogłoby się wydawać, że można lekceważyć duże zbiory danych, czeka rozczarowanie. Ignorowanie tego nie wchodzi obecnie w grę, dlatego wiele wielkich umysłów biznesowych zaczęło bawić się danymi i tworzyć modele biznesowe, aby w mgnieniu oka dotrzeć do jak największej liczby odbiorców.
Big Data przyniósł radykalną zmianę w dziedzinie własności intelektualnej. Ponieważ dane zalewają strony internetowe, także ich łatwy dostęp potwierdził użyteczność rosnącej własności intelektualnej. Sektor korporacyjny, sektor edukacyjny, a także rząd położyły nacisk na składanie patentów, ponieważ wpływa to na bardzo istotne aspekty narodu, takie jak medycyna, wojsko itp., A także jest dobroczyńcą kreatywności, technologii, wzrostu i możliwości w każdym zakątku. Świat jest świadkiem wzrostu własności intelektualnej i dużych zbiorów danych niczym efektu kuli śnieżnej, a coraz więcej krajów podąża za modą i mogłoby przewidywać patenty jako aktywa rozwojowe. Każda inicjatywa jest doceniana i publikowana, ponieważ robak jest dostępny dla rannego ptaka, ponieważ w przypadku braku praw będzie stanowić stan wiedzy. Analiza cytowań, analiza portfolio, stan wiedzy, spory sądowe, śledzenie naruszeń, przejęcia itp. rozwinęły się tak bardzo, że teraz wszyscy patrzą, zanim skoczą, bo to kosztuje fortunę, jeśli masz sprawę dotyczącą własności intelektualnej w sądzie.
Jednak przy takim dostępie do ogromnej wiedzy o danych ludzkich na horyzoncie pojawiają się chmury. Przypadki takie jak rachunek etyczny wniesiony przez Facebooka i Cambridge Analytica były grom z jasnego nieba. Kiedy świat dowiedział się, że na wydarzenia takie jak wybory prezydenckie w USA czy referendum w sprawie Brexitu wpływ miało wykorzystanie danych pochodzących od około 50 milionów Amerykanów i miliona Anglików, a decyzje faktycznie miały wpływ na ludzi.
Było to dość szokujące i nie do przyjęcia dla świata, a słoń w pokoju pozostaje WIELKIMI DANEMI. Na początku 2014 roku, gdy Facebook dowiedział się o wycieku danych za pośrednictwem aplikacji Kogana, potraktował to z przymrużeniem oka i stwierdził, że dokładnie bada i że niewłaściwe wykorzystanie informacji z Facebooka stanowi bezpośrednie naruszenie jego zasad i szybkie działanie, takie jak zakazanie tym firmom wymuszania ich zniszczenie nielegalnie zebranych danych. Uncja zapobiegania jest warta funta leczenia, ale tak nie było w przypadku Facebooka, wdrażanie nie zostało ukończone, a wydarzenie to mocno spadło na paradę Facebooka. Skandal ten, raz ugryziony dwukrotnie w nieśmiałość, powoduje, że wiara i zaufanie ludzi płonie, a za rogiem wzrastają emocje związane z nieufnością, oszustwem i oszustwem.
Siedzenie na płocie to błogosławieństwo w nieszczęściu dla wszystkich klientów, którzy na tym skorzystali, ponieważ wszystko do nich dociera i staje się jednym kliknięciem, ale z drugiej strony, co jeśli te dane zostaną wykorzystane do manipulowania uczciwością, emocjami, demokracją i do promowania pseudoterroryzmu, korupcja itp. Podsumowując, jeśli spojrzymy na tę sprawę, niezależnie od pogody, Big Data jest niewątpliwie najlepszą rzeczą od czasu krojonego chleba, ale piłka jest po twojej stronie, ponieważ to biedny robotnik, który obwinia swoje narzędzia, powinniśmy być świadomi danych, jakie dzielimy się ze źródłami, które po prostu wiedzą, gdzie wieje wiatr, a Big Data przyniesie to, co najlepsze z obu światów, nie powinniśmy oceniać książki po okładce, ponieważ była to piekielna szansa na ujawnienie sprawy bez dźwigni Big Dane.